IGNACY LUBOWIECKI - PAMIĘTNIKI - 1782-1815 - NOWA
Cena regularna:
23,89 zł
Cena regularna:
22,75 zł
towar niedostępny
UWAGA- JEŚLI W PARAMETRACH SĄ RÓZNICE DATY, STRON, WYDAWNICTWA ITP. PATRZ ZAWSZE NA OPIS AUKCJI ON JEST NAJWAŻNIEJSZY.
Ignacy Lubowiecki
Pamiętniki
Wydawnictwoilustracje zdjęcia rysunkiStronOkładka, oprawaStan i inne informacjeRW KUL-232MiękkaNOWA
PRZEDMOWA
Wśród memuarystyki polskiej z pierwszej połowy XIX wieku przeważają żoł­nierskie wspomnienia. Mieści się w tym temacie i pamiętnik Ignacego Lubowiec-kiego. Początkowo zamierzał on zawrzeć w nim historię Polski od czasów Stani­sława Augusta Poniatowskiego do roku 1830. W rzeczywistości powstała praca będąca — co jest nieuniknione — ufryzowanym opisem młodości i lat męskich bohatera. Są te wspomnienia dobrą egzemplifikacją losów pierwszego pokolenia Polaków żyjącego już bez własnej państwowości, owych „urodzonych w niewoli, okutych w powiciu", którym „wiosnę" przyszło przeżyć w czasach półniezależności narodowej doby Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Mają też te wspomnienia - co jest rzadkością w pamiętnikach oficerów napoleońskich - anty-napoleoński i antyfrancuski charakter. Ale chyba nie dlatego ślepy los je prześla­dował. Sam autor przyznaje, iż trzykrotnie zmuszony był spisywać swój pamiętnik. Pierwszy, będący właściwie diariuszem, przepadł na pobojowiskach pod Medyną (Medynią), drugi w wojnie 1831 roku.
Prezentowany niżej jest chronologicznie trzecim zapisanym wspomnieniem. Nie zaznacza ich istnienia Edward Maliszewski w fundamentalnej pracy Biblio­grafia pamiętników polskich i Polski dotyczących (Warszawa 1928). Nie tylko pamiętniki, ale i jego autor nie miał szczęścia do historiografii.
Niektórzy historycy utożsamiają Ignacego Lubowieckiego z Józefem Lubowi-dzkim marszałkiem sejmu Królestwa Polskiego z maja 1830 roku mającym (po­dobnie jak i jego brat Mateusz - wiceprezydent stolicy i policmajster Warszawy) zasłużoną sławę wiernego sługi Rosjan'. Z tej pomyłki wypływa, zrozumiały zresztą, dystans do pamiętnikarza. Inni historycy czynią go współpracownikiem tajnej policji Rożnieckiego, nadto uległego władzy wojskowej2. Niektórzy też, niekiedy już z emigracyjnej perspektywy, widzą w nim reprezentanta władzy zaborczej, stąd też jako takiego nie przedstawiają go w pozytywnym świetle, a w najlepszym razie ośmieszają jego słabości3.
Ignacy za aprobatą ojca poświęcić się karierze wojskowej. Na to złożyło się kilka przyczyn. Obok wyżej wzmiankowanych niepoślednią rolę odgrywały -żywo dyskutowane wśród młodzieży lwowskiej - echa wojen napoleońskich, chęć poświęcenia się walce zbrojnej o odzyskanie niepodległości. To, że trzeba się przygotować do roli żołnierza i oficera, w mającej się wybić na niepodległość Polsce nurtowało i Lubowieckiego. 16 września 1802 roku Lubowiecki uzyskał od Stanów Galicyjskich skierowanie do szlacheckiej gwardii galicyjskiej, istniejącej od 1782 roku w Wiedniu. Jej pierwszy dowódca, Adam Kazimierz Czartoryski, za czasów Rzeczpospolitej generał ziem podolskich i komendant Szkoły Rycerskiej, teraz feldmarszałek austriacki i kapitan tejże gwardii, nadał jej charakter bezpłat­nego instytutu kształcącego nie tylko oficerów, ale i pracowników administracji cywilnej. Była też galicyjska, na przemian z węgierską i niemiecką gwardią, strażą pałacową przy cesarzu. W 1791 roku tak pojętą organizację zreorganizowano likwidując samodzielną grupę galicyjską. Odtąd wcielono ją do oddziału niemiec­kiego, znosząc też cywilne przedmioty, a liczbę gwardzistów ograniczono do 30 osób, rezygnując jednocześnie z polskiego munduru na rzecz niemieckiego (zresztą oba były nadzwyczaj bogate)16. Generalnie gwardia służyła celom wynaradawiania, mającym mocniej powiązać Galicję z resztą monarchii17. Jednak wspomnienia Józefa Załuskiego18 (generała z czasów powstania listopadowego) czy Ludwika Łętowskiego19 (późniejszego biskupa krakowskiego) ukazują patriotyczną młodzież zasilającą szeregi armii... Księstwa Warszawskiego.
W listopadzie 1802 roku 20-letni Lubowiecki znalazł się w Wiedniu i został zaliczony do gwardii. Wiązało się to z nominacją na stopień podporucznika w oddziałach liniowych. Nauka w gwardii trwała pięć lat i obok przedmiotów woj-
fh obeimowała ogólnorozwojowe (matematyka, języki, nauka tańca). Co-skowy trwał do godziny 6 wieczorem, później kadeci opuszczali szkołę-ko-e-wtapiali się w rytm życia całego miasta. Przeważająca w gwardii galicyjskiej s^ a i co najwyżej średniozamożna szlachta ginęła w kospomopolitycznym Wicd-"• ^W oświeceniowej stolicy Austrii podziały narodowe nie odgrywały decydującej "^ ie narzucały towarzystwa, w którym się obracano. O tym ostatnim decydowało r0 '' i osobiste zainteresowanie. I tak lubiący muzykę Lubowiecki brał udział Kownie w wieczorach muzycznych. Na jednym z nich poznał Ludwika van Be-
ethovena. . . . Ni to burszowskie, ni to wojskowe życie okraszane co kilka dni wartą u boku
cesarza zostało przerwane jesienią 1805 roku. Oddział gwardii przed ostatecznym ukończeniem nauki mógł być rozwiązany w chwili wybuchu wojny. Nastąpiło to nie w chwili wybuchu nowego konfliktu austriacko-francuskiego, ale po klęsce pod Ulm. Zmusiła ona do gwałtownego szukania rezerw. Stąd Lubowiecki przy­dzielony zostaje do 8 pułku huzarów szefostwa gen. Michaela Kienmayera (jed­nostka ta walczyła na froncie włoskim) dowodzącego osłonowym korpusem na zachód od Wiednia. Jednocześnie został mianowany adiutantem tegoż generała, uchodzącego za jednego z lepszych dowódców jazdy20. Dodatkowo Lubowiecki został zapisany na listę kurierów ministra wojny. Przed objęciem tych funkcji musiał sobie sprawić kosztowny strój huzarski i kupić konie. Ta nagła nominacja zaskoczyła Lubowieckiego z pustą kiesą, na dodatek szybkie tempo francuskiego marszu w kierunku Wiednia o mało nie pozwoliło mu na zakup rynsztunku bojo­wego. Dopiero nieoczekiwana pomoc Ignacego Krzuckiego, jego dalekiego krew­nego, umożliwiła mu umundurowanie się.
9 listopada po południu lub następnego dnia rano jako kurier ministra wojny udał się do rosyjskiego korpusu gen. Piotra Bagrationa, i jako taki bardziej jest świadkiem niż uczestnikiem bitwy pod Krems (11 listopada 1805 roku)2!. W drugiej połowie listopada objął swoje obowiązki adiutanckie u boku gen. Kienmayera, które pełnił aż do wielkiej bitwy pod Austerlitz - 2 grudnia. W przeddzień tego boju przeznaczony został - razem z kilkudziesięcioma innymi oficerami austriac­kimi - do boku cara Aleksandra I, aby pełnić służbę kurierską między sztabem rosyjskim a oddziałami austriackimi. Podczas pełnienia tych obowiązków został dwukrotnie ranny. Kiedy losy bitwy były już przesądzone przedarł się z rozkazem odwrotu do prawie odciętych korpusów Mervelda i Kienmayera, walczących na lewym skrzydle sprzymierzonych. Ta brawura na polu bitwy zacznie po dziesięciu latach procentować.
Austerlitzka klęska i zawarty rozejm przerwały działania zbrojne. Lubowiecki udał się do zakładu 8 pułku huzarów będącego w 1805 roku jeszcze w Tarnopolu. Niebawem, kiedy wracający z włoskiej armii arcyksięcia Karola pułk rozkwatero­wany został w okolicach Krakowa, przesunięto tam zakład i wraz z nim Lubo­wieckiego. Po dosyć wesoło spędzonej wiośnie i lecie 1806 roku młody podporu­cznik huzarów złożył w połowie tegoż roku podanie o dymisję, którą też otrzymał. Tak znaczącą dla Europy jesień 1806 roku przebalowal we Lwowie odświeżając
Spis treści
PRZEDMOWA ........................... V
WSTĘP .............................. 3
Rozdział I
OD 1782 DO 1798 ROKU ..................... 6
Rozdział II
OD ROKU 1798 DO 1802 ..................... 18
Rozdział III
OD ROKU 1802 DO 1805 ..................... 24
Rozdział IV
ROK 1805 ............................. 35
Rozdział V
LATA 1806-1807 .......................... 46
Rozdział VI
ROK 1807 ............................. 59
Rozdział VII
ROK 1808 ............................. 70
Rozdział VIII
ROK 1809 ............................. 79
Rozdział IX
LATA 1809-1810 .......................... 102
Rozdział X
ROK 1811 i 1812 ......................... 117
Rozdział XI
LATA 1812-1815 .......................... 148
Rozdział XII
PO ROKU 1815 .......................... 164
ANEKS
[Ignacy Lubowiccki], Statystyka województwa lubelskigo, utoiona przez pre-
zesa Komisji Województwa Lubelskiego, orderów św. Stanisława I klasy
i Krzyża Wojskowego Polskiego Kawalera ............... 183
INDEKS NAZWISK ........................ 219
AUTOR SŁUŻYŁ NAJPIERW DO ROKU 1807 W ARMII AUSTRIACKIEJ BRAŁ UDZIAŁ W BITWIE POD AUSTERLITZ JAKO ADIUTANT I OFICER ŁĄCZNIKOWY PRZY SZTABIE CARA ALEKSANDRA I W 1807 ROKU PRZEDOSTAŁ SIE DO WARSZAWY GDZIE WSTĄPIŁ DO POLSKIEGO WOJSKA I KAMPANIĘ 1807 ODBYŁ W KORPUSIE GENERAŁA ZAJĄCZKA, KAMPANIĘ 1809 ODBYŁ W SZEREGACH 2 PUŁKU UŁANÓW KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO W 1812 ROKU DOSTAŁ SIĘ DO ROSYJSKIEJ NIEWOLI DO KRAJU WRÓCIŁ W 1815 ROKU . NAPOLEON WOJNY NAPOLEOŃSKIE, KSIĘSTWO WARSZAWSKIE
Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Nie ma jeszcze żadnych opinii, bądź pierwszy!
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.